Kawa Krakowska powraca! Odradza się z popiołów niczym gołąb 😉 Ale nic dwa razy się nie zdarza i dlatego, z tej przyczyny, nowa seria kaw krakowskich będzie czymś zupełnie innym. Tematem przewodnim etykiet będą nasze luźne skojarzenia z krakowem, a bohaterami przedstawiającymi te historie będą krakowskie gołębie. Dodatkowo Tyczyny zadba o rysunki i (oczywiście) o naklejki – tak, na każdej etykiecie znajdziecie przynajmniej jedną naklejkę do kolekcji. W paczce natomiast znajdą się ziarna dedykowane do metod przelewowych, czyli w sumie do niemal wszystkiego, w czym kawę można zaparzyć. Serie będą krótkie, więc spieszcie się z zakupem, aby – niczym Sylwester z Looney Tunes – nie przepuścić żadnemu ptaszkowki.
Gdy dostojny, krakowski Gołąb – dworzanin najpewniej – parzy sobie kawę, nie ma mowy, aby było to byle jakie ziarno. Bądź co bądź, ptaki na ziarnie się znają 😉 Życie na dworze zobowiązuje natomiast, aby znać się na trunkach. Te najznamienitsze – Calvadosa dla przykładu – przechowuje się w beczkach. A beczkę można mieć ze słynnego sporu: czym „pole”? czym „dwór”? i kto, skąd, na co wychodzi? I może tu pojawić się niezrozumienie, o czym jest ta mowa, a może pojawić się pytanie, postawione w odpowiednim miejscu i czasie: co stanie się z ziarnem kawy, gdy do beczki wrzucone na kilka dni, potem dopiero uprażymy w piecu? Czy to z tej całej poplątanej historii mają beczkę bawiące się w podworcu gołębie? Tego, prawdopodobnie, nie dowiemy się nigdy. Możemy natomiast napić się kawy, więc pijmy szanowni mieszkańcy: zdrowia Wam!
Kawa lubi towarzystwo, również samej siebie, a często bywa tak, że 2+2 daje 5. To właśnie dlatego oferta Dobrej Palarni Kawy zawiera nie tylko kawy jednorodne, ale również nasze kompozycje ziaren.
Jest to jednocześnie kompozycja 50/50, jak i 4×25%. Składniki są dwa: naturalna Nikaragua El Progreso i myty Honduras San Andres. Spośród każdego z nich połowa leżakowała 5 dni w beczkach po Calvadosie – stąd z dwóch robi się cztery. Wszystko wypalone tak, aby dobrze się przelewało i wyciskało. Chcąc opisać wszystko – a dzieje się dużo – jednym tylko deskryptorem, powiedzielibyśmy, że jest to znakomicie wypieczone ciasto Advocaat. Zagłębiając się w szczegóły nieco bardziej: są tu zarówno biszkoptowe aromaty (w akompaniamencie słodkiej wanilii) jak i alkoholowe nuty cydru, białego wina czy likieru jajecznego właśnie. Na przełamanie sporo wyparzonej, startej skórki cytryny. Ślinianki pracują, aż ślinka cieknie, a po pierwszej filiżance od razu kusi aby dołożyć sobie kolejny kawałek.
Zdecydowanie polecamy do:
aeropress, V60, chemex, French press – zobacz „Ja to parzę tak” na naszym kanale YouTube
Advocaat, biszkopt, skórka cytryny
Honduras, Nikaragua
Jinotega, Lempira
natural, natural / barrel aged
2019/2020, 2020/2021
AeroPress, Chemex, Frenchpress, Przelewowy